Kalarepę uwielbiam. Lubię jak szczypie delikatnie w język i chrupie. Ale pomyślałam, że można ją też upiec. I to był strzał w dziesiątkę. Po upieczeniu jest delikatna i słodkawa.
No i ten sos. Obłędny! Mogłabym go wyjadać łyżeczką. Można go podać z ulubionymi warzywami. Ja lubię maczać w nim seler naciowy.
Wypróbujcie koniecznie!
Ilość porcji: 2 porcje
Czas przygotowania: 45-60 minut
Składniki:
- kalarepa – 2 sztuki, około 500g
- anchois – 5 filecików
- czosnek – 3 ząbki
- mleko – 150ml
- olej – 100ml
- ocet winny – 1 łyżka
- sól, pieprz
Przygotowanie:
Piekarnik rozgrzej do 180°C bez termoobiegu.
Kalarepę obierz ze skóry i pokrój na grubsze kawałki. Do naczynia żaroodornego wlej odrobinę oleju. Włóż kalarepę, obtocz olejem i posól. Wstaw do piekarnika na 35 minut. Po tym czasie przewróć kalarepę na drugą stronę i ustaw termoobieg. Poczekaj, aż będzie ładnie przyrumieniona.
Przygotuj sos. Czosnek i fileciki anchois przełóż do garnuszka i zalej mlekiem. Całość zagotuj i pozostaw na najmniejszym gazie na 10 minut. Pozostaw do wystygnięcia i zblenduj na gładko. Dalej blenduj dodając powoli olej i ocet. Sos powinien zgęstnieć. Dopraw solą i pieprzem.
Upieczoną kalarepę podawaj z sosem.
Smacznego!
1 porcja | % RWS* | |
---|---|---|
Wartość energetyczna | 300 kcal | 15% |
Tłuszcz | 25 g | 36% |
Węglowodany | 14 g | 5% |
Białko | 5 g | 10% |
Błonnik | 3 g | - |
*Referencyjna Wartość Spożycia dla przeciętnej osoby dorosłej (8400 kJ / 2000 kcal). |
P.S. Dawajcie znać w komentarzach jak Wam wyszło! I czy smakowało. Możecie mnie też śledzić na Facebooku i Instagramie.